Aktualności styczeń 2025
Przerwa na angielski
Przełom roku 2024 i 2025 obdarował nas wyjątkowo długą przerwą świąteczno-noworoczną. Mogłoby się wydawać, że 18 dni nieobecności wybiło nas z angielskiego rytmu, jednak nic bardziej mylnego! Ten wolny od zajęć szkolnych czas postanowiliśmy ustanowić Przerwą na angielski. Dlatego też ogłosiliśmy mini wyzwanie – każdy, kto w wolnym czasie, w jakiejkolwiek formie skontaktował się ze swoim angielskim (za pośrednictwem książki, gry, filmu, muzyki itp.) i zrobił zdjęcie z tego spotkania z językiem, otrzymał nagrodę. I co się okazało? Nasi kursanci tłumnie zrobili sobie przerwę na… angielski! Dzięki temu nie wypadli z rytmu i powrócili do zajęć roztrenowani językowo.
Myślicie, że po nas wrócą?
To był jeden ze zwykłych dni w naszej szkole. Normalność zaglądała oknami, zwyczajność pachniała na korytarzach… Jeśli śledzicie nasze media społecznościowe, to zapewne czujecie, że coś tu nie gra. No tak, nam samym trudno uwierzyć w opis spokoju i przeciętności. No cóż, przyznajmy, tak to u nas nie bywa. U nas pachnie przygodą, śmiechem, niecodziennymi wydarzeniami.
Zacznijmy więc od początku. To był jeden z takich dni, kiedy w gronie administracyjnym (Sylwia, Agata, Mariola) usiadłyśmy patrząc gdzieś w wysoką przestrzeń. Ktoś zrobił zdjęcie tego momentu zatrzymania. Ktoś wpadł na pomysł, że jest ono godne ciekawego podpisu. I tak zrodził się pomysł konkursu na komentarz do tego obrazu. Słowa „Myślicie, że po nas wrócą?” najbardziej oddawały klimat tamtej chwili i tego, że czasami jesteśmy z innej planety. Fajnej planety. Tak fajnej jak nagroda w tymże konkursie – różowe skarpety szefowej, o które trwała zaciekła walka.
Wygrzewając się na rajskiej plaży
Jak miło nacieszyć oczy pięknymi widokami i w szaro-burym i ponurym styczniu przenieść się choć na chwilę na rajską plażę. Udało nam się to za sprawą naszego lektora – Marcina. Zabrał nas na swoją wyprawę po Azji, pokazywał najpiękniejsze miejsca, dbał, żebyśmy mieli fantastyczne zdjęcia… No dobrze, może nie my konkretnie, a breloczek z naszym logotypem, który wraz z bliskim nam włóczykijem przemierza świat. Liczymy na to, że obaj będą do nas wracać z opowieściami. Póki co polecamy „nasze” zdjęcia z wyprawy w profilu Facebookowym Vagabond Camp.
Spotkanie literatury, muzyki i języka angielskiego
Treści, które udostępniamy Wam różnymi kanałami mogą pomagać w lepszym poznaniu nas, atmosfery szkoły, uczniów, lektorów. Dzięki nim być może poczujecie, że znacie nas na tyle dobrze, że będziecie czuć się w Leader School jak w miejscu swojskim i przyjaznym. Nieraz dzielimy się z Wami naszymi fascynacjami. Jedną z nich jest literatura wszelaka. I ta lżejsza, będąca przyjemnym oderwaniem od codzienności i ta wybitna, wyrywająca z tu i teraz.
Nie mogliśmy zatem pominąć niezwykle wartościowej rozmowy, do której Dua Lipa zaprosiła Olgę Tokarczuk. Takie rzeczy nie zdarzają się często. Gdyby miało Wam to umknąć, to możecie na nas liczyć! Zajrzyjcie na nasz Facebook.
Chałkowy Big Ben
Nieraz słyszy się pytanie o sensowność czy jakąś użyteczność internetowych trendów. My wychodzimy z założenia, że są one elementem współczesności i chcąc rozumieć choć część wirtualnej działalności internetowej, warto orientować się co w TikTokowej, Instagramowej czy Facebookowej trawie piszczy. Korzyści mogą nie być wymierne, ale wbrew pozorom, całkiem spore.
Drodzy Followersi! No kto jak nie my rozbawił Was poszukiwaniem zielonego przycisku na telefonie? Kto wysyła w świat zaniepokojenie niepiciem kawy – What’s wrong with you girl? W końcu kto zachęcał do gratulacji, gdy nasi kursanci upiekli chałkowego Big Bena?
I po co to wszystko? Żeby po prostu z Wami być. Żebyście mieli odskocznię. Także dla pokazania możliwości odniesienia tego, co na świecie, do naszego bialskiego leaderschoolowego świata.
I jeszcze jedno…
Bawimy się trochę z AI. Bo może się okazać, że to fajne narzędzie do nauki języka angielskiego. Ale o tym opowiemy następnym razem 😊
